Trendy: Olej | Złoto | BITCOIN | EUR/USD | GBP/USD

Euro zyskuje na wartości w stosunku do dolara, gdyż wracają kupujący. Czy wybicie w górę jest nieuniknione?

Economies.com
2025-11-28 09:58AM UTC

Euro próbuje umiarkowanie odrobić straty, a kurs EUR/USD rośnie do 1,1589 i ponownie przekracza swoje krótkoterminowe średnie kroczące, co stanowi wczesny sygnał powrotu byczego momentum. I chociaż para pozostaje w szerszym przedziale konsolidacji, wskaźniki momentum zaczęły się poprawiać – co zwiększa prawdopodobieństwo, że euro może przygotowywać się do próby wybicia w nadchodzących dniach.

Perspektywy techniczne: stopniowa odbudowa dynamiki wzrostowej

Akcja cenowa wskazuje na niewielką, ale znaczącą zmianę:

Wzrost powyżej 15-dniowej średniej kroczącej na poziomie 1,1574 i 20-dniowej średniej kroczącej na poziomie 1,1561 sygnalizuje krótkoterminowy zwrot wzrostowy. Spłaszczenie tych średnich sugeruje wygasanie momentum spadkowego i wczesne formowanie się wyższego dołka. 14-dniowy RSI wynosi 51,07 i ponownie przekroczył neutralną linię 50 – często jest to wczesny sygnał poprawy momentum lub potencjalnej zmiany trendu. Para pozostaje w przedziale, ale po raz pierwszy od tygodni tendencja techniczna przechyliła się na korzyść byków euro.

Podstawowe tło: większa chęć podejmowania ryzyka wspiera euro

Na stabilizację pary EUR/USD wpłynęło kilka czynników:

Do czynników sprzyjających euro zalicza się poprawę globalnego nastawienia do ryzyka, dane ze strefy euro, które — mimo mieszanych sygnałów — nie wskazują na dalsze pogorszenie, a także nieco bardziej optymistyczny ton EBC, który zmniejszył presję na walutę.

Kluczowym czynnikiem jest również słabość dolara amerykańskiego: dolar osłabił się wraz ze stabilizacją rentowności, rynki uważają, że Fed zakończył fazę głównego zacieśniania polityki pieniężnej, a słabsze dane z USA zmniejszyły zachętę do kupowania dolara.

Przełamanie poziomu 1,1620–1,1640 potwierdziłoby krótkoterminowy impet wzrostowy, natomiast zamknięcie dnia powyżej 1,1700 wybiłoby parę ze struktury konsolidacji i zasygnalizowałoby odwrócenie szerszego trendu. Z kolei nieutrzymanie poziomu 1,1550 skierowałoby uwagę z powrotem w kierunku 1,1500, obecnego dołka zakresu.

Nastawienie inwestorów: przesunięcie w stronę umiarkowanego optymizmu

Inwestorzy detaliczni zwiększyli długie pozycje, pozycjonowanie instytucjonalne zmieniło się z niedźwiedziego na neutralne, a rynki opcji wykazują niewielką poprawę cen byczych w porównaniu z poprzednim tygodniem. Ogólny sentyment pozostaje zrównoważony, ale nieznacznie przechyla się na korzyść kupujących.

Krótko mówiąc, para EUR/USD wykazuje wczesne oznaki byczego zwrotu, wspierane przez poprawiające się dane techniczne i słabszego dolara. Nie doszło jeszcze do wybicia, ale narasta presja wzrostowa. Scenariusz wzrostowy otwiera się powyżej 1,1620, celując w 1,1700, a przełamanie poniżej 1,1550 ponownie skupia uwagę na 1,1500. Na razie euro jest stabilne i stopniowo odbudowuje swoją dynamikę.

Dane

Seria danych opublikowanych w piątek wskazuje, że inflacja w strefie euro nadal podąża uspokajającą trajektorią, co potwierdza oczekiwania ekonomistów, że w nadchodzących latach utrzyma się blisko celu — zmniejszając potrzebę dalszych obniżek stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny.

Przez większą część tego roku inflacja oscylowała wokół celu EBC wynoszącego 2%, a decydenci spodziewają się, że utrzyma się ona w pobliżu tego poziomu w perspektywie średnioterminowej — to rzadki sukces dla banku centralnego, który przez dekadę zmagał się z wyjątkowo niską inflacją, zanim po pandemii wzrosła ona powyżej 10%.

Inflacja we Francji w tym miesiącu utrzymała się na stabilnym poziomie 0,8%, w Hiszpanii nieznacznie spadła do 3,1%, a w kilku głównych krajach związkowych Niemiec pozostała zasadniczo bez zmian — dzięki czemu łączny odczyt dla strefy euro, który ma zostać opublikowany we wtorek, utrzyma się na drodze do utrzymania się w pobliżu 2,1%.

Nie przewiduje się dalszych obniżek stóp procentowych

Badanie EBC przeprowadzone w zeszłym miesiącu wykazało, że konsumenci spodziewają się inflacji na poziomie 2,8% w przyszłym roku, w porównaniu z 2,7% miesiąc wcześniej, podczas gdy oczekiwania trzyletnie utrzymały się na poziomie 2,5%, a pięcioletnie na poziomie 2,2%.

Badanie — obejmujące 19 000 dorosłych w 11 krajach strefy euro — potwierdza pogląd decydentów, że inflacja ustabilizowała się w pobliżu celu i prawdopodobnie utrzyma się na tym poziomie w nadchodzących latach, nawet jeśli wystąpią krótkoterminowe wahania.

Z tego powodu rynki finansowe praktycznie nie widzą szans na obniżkę stóp procentowych w przyszłym miesiącu i przypisują jedynie około jedną trzecią prawdopodobieństwa dalszego łagodzenia polityki pieniężnej w przyszłym roku. Większość ekonomistów uważa, że cykl obniżek stóp procentowych osiągnął swój najniższy poziom.

Debata na temat obniżek stóp procentowych trwa

Mimo to, wewnętrzna debata EBC na temat obniżek stóp procentowych prawdopodobnie szybko nie ucichnie. Niższe ceny energii mogą spowodować spadek inflacji poniżej celu w 2026 roku, a niektórzy decydenci obawiają się, że utrzymujące się niskie odczyty mogą obniżyć oczekiwania i utrwalić słabą inflację.

Jednak EBC zazwyczaj pomija zmienność cen energii i koncentruje się na perspektywach średnioterminowych. Główny ekonomista Philip Lane ostrzegł, że presja na ceny bazowe, z wyłączeniem cen energii, pozostaje zbyt wysoka.

Lane powiedział również, że inflacja krajowa powinna ulec umiarkowaniu i zwrócił uwagę na badanie dochodów i wydatków EBC, które wykazało, że oczekiwania konsumentów dotyczące wzrostu dochodów wzrosły z 1,1% do 1,2%, podczas gdy oczekiwania dotyczące wzrostu wydatków pozostały na poziomie 3,5%.

Chociaż EBC pozostawia furtkę do dalszych obniżek stóp procentowych, jasno dał do zrozumienia, że nie spieszy się z korektą polityki. Niektórzy decydenci twierdzą, że bank mógł już zakończyć cykl łagodzenia polityki pieniężnej po obniżeniu stopy depozytowej o połowę w ciągu ostatniego roku, do czerwca.

Złoto na dobrej drodze do osiągnięcia czwartego z rzędu miesięcznego zysku dzięki obstawianiu obniżek stóp procentowych przez Fed

Economies.com
2025-11-28 09:51AM UTC

Cena złota spot wzrosła w piątek i jest na dobrej drodze do osiągnięcia czwartego z rzędu miesięcznego wzrostu. Wspiera ją rosnący optymizm inwestorów, że Rezerwa Federalna obniży stopy procentowe w grudniu. Jednocześnie awaria techniczna w CME Group spowodowała wstrzymanie obrotu kontraktami terminowymi.

Obrót na platformie walutowej CME – wraz z kontraktami terminowymi na waluty, towary, obligacje skarbowe i akcje – został zawieszony po awarii. Przed awarią, cena kontraktów terminowych na złoto w USA z dostawą w grudniu wynosiła ostatnio 4221,30 dolarów za uncję.

Nicholas Frappell, globalny dyrektor rynków instytucjonalnych w ABC Refinery, powiedział: „Głównym skutkiem było znaczące zwiększenie spreadów pozagiełdowych w związku ze spadkiem płynności na rynku kontraktów terminowych”.

Cena spot złota wzrosła o 0,7% do 4185,34 dolarów za uncję do godziny 07:17 GMT, osiągając najwyższy poziom od 14 listopada i zmierzając do tygodniowego wzrostu o około 3%. Metal ten jest również gotowy na wzrost o 3,9% w tym miesiącu.

Tim Waterer, główny analityk rynku w KCM Trade, zauważył: „Płynność wydaje się niska, co wzmacnia niektóre wahania cen. Znaczna część wzrostu cen złota wynika z wcześniejszego pozycjonowania przed potencjalnie niższymi stopami procentowymi”.

Inwestorzy oceniają prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w grudniu na 85%, podczas gdy tydzień wcześniej przewidywania wynosiły 50%.

Komentarze prezesa Rezerwy Federalnej w San Francisco Mary Daly i prezesa Rezerwy Federalnej Christophera Wallera w tym tygodniu dodatkowo wzmocniły oczekiwania na obniżkę stóp procentowych w przyszłym miesiącu.

Podobnie jak prezydent Donald Trump, Kevin Hassett – wyłaniający się jako główny kandydat na następcę Jerome’a Powella na stanowisku prezesa Rezerwy Federalnej – powiedział, że stopy procentowe powinny być niższe.

Złoto, które nie przynosi zysku, zazwyczaj korzysta na niższych stopach procentowych.

Dolar amerykański zmierza w kierunku najgorszego tygodnia od końca lipca, co sprawia, że złoto wyceniane w dolarach staje się bardziej atrakcyjne dla nabywców płacących innymi walutami.

Wśród innych metali szlachetnych, cena spot srebra wzrosła o 1% do 53,98 dolarów za uncję, a platyny o 2,3% do 1645,60 dolarów. Srebro zyskało w tym tygodniu 7,9%, a platyna 8,9%. Pallad spadł o 0,4% do 1433,20 dolarów, ale utrzymuje się na ścieżce wzrostu o około 4,3%.

Dlaczego złom aluminiowy stał się najważniejszym metalem w Europie?

Economies.com
2025-11-27 16:22PM UTC

Globalny sektor energetyczny i przemysłowy jest w dużym stopniu uzależniony od pierwiastków ziem rzadkich (REE), grupy 17 metali niezbędnych do wszystkiego, od akumulatorów pojazdów elektrycznych i smartfonów po turbiny wiatrowe i katalizatory. Chociaż REE zazwyczaj występują jedynie w niewielkich ilościach – często jako pierwiastki śladowe związane z podobnymi minerałami – nie są one tak naprawdę rzadkie; niektóre, takie jak cer, występują w większej ilości niż ołów. Jednak tylko około 1% tych pierwiastków jest poddawane recyklingowi na całym świecie ze względu na trudności w ich oddzielaniu, ich niskie stężenie w produktach oraz energochłonne i niebezpieczne metody recyklingu stosowane obecnie.

Materiały krytyczne, takie jak aluminium i kobalt, charakteryzują się natomiast znacznie wyższymi wskaźnikami recyklingu – często sięgającymi 100%. Złom aluminiowy stał się obecnie jednym z najcenniejszych surowców krytycznych w Europie, ponieważ Unia Europejska intensyfikuje działania na rzecz utrzymania większej liczby zasobów nadających się do recyklingu na kontynencie. Według komisarza UE ds. handlu Maroša Šefčoviča, ponad milion ton złomu aluminiowego rocznie opuszcza Europę w ramach eksportu – co Unia uważa za zdecydowanie zawyżoną wartość. Europa jest eksporterem netto złomu aluminiowego, a jego dostawy osiągną rekordowy poziom 1,26 miliona ton w 2024 roku.

Rosnące cła USA na aluminium pierwotne spowodowały gwałtowny wzrost europejskiego eksportu złomu do Stanów Zjednoczonych. Znaczna część – aż do 65% – trafia również na rynki azjatyckie, w tym do Chin, Indii i Turcji, podczas gdy pozostałe ilości trafiają do krajów OECD spoza UE. Chociaż prezydent Donald Trump podwoił w czerwcu cła na aluminium pierwotne i półfabrykaty do 50%, złom aluminiowy nadal jest zwolniony z cła. Trend ten jednak sięga czasów sprzed drugiej kadencji Trumpa: firma konsultingowa Project Blue szacuje, że europejski eksport złomu do krajów spoza UE rósł o prawie 9% rocznie w latach 2018–2024.

UE wyznaczyła cel, aby do 2030 roku materiały pochodzące z recyklingu pokrywały 25% całkowitego zapotrzebowania UE na metale krytyczne. Europa potrzebuje znacznie więcej aluminium z recyklingu, ponieważ jego odzysk pochłania zaledwie 5% energii potrzebnej do produkcji aluminium pierwotnego. Rosnące koszty energii zmusiły wiele hut w Europie do zamknięcia, a wzrost eksportu złomu pogłębia niedobór surowców na kontynencie. Przywódcy europejscy obawiają się obecnie, że nie uda im się osiągnąć celu na 2030 rok. Europejskie Stowarzyszenie Aluminium szacuje, że około 15% mocy pieców do recyklingu w regionie jest obecnie niewykorzystanych z powodu braku surowca.

Nie każdy złom aluminiowy jest równie cenny. Złom o wysokiej czystości, taki jak zużyte puszki po napojach, cieszy się w Europie szczególnie dużym popytem – to jeden z powodów, dla których przemysł aluminiowy naciska na natychmiastowy zakaz eksportu tej kategorii. Europa poddaje recyklingowi około 75% aluminiowych puszek po napojach, w porównaniu z zaledwie 43% w Stanach Zjednoczonych. Z kolei złom mieszany, taki jak „Zorba” i „Twitch”, zazwyczaj odzyskiwany z pojazdów wycofanych z eksploatacji, jest znacznie trudniejszy i droższy w przetworzeniu, a UE jest bardziej skłonna go eksportować.

Potencjał recyklingu

Potencjał recyklingu minerałów krytycznych i pierwiastków ziem rzadkich (REE) jest ogromny. Wcześniejsze badania pokazują, że ulepszenie systemów zbiórki baterii, lamp i magnesów mogłoby podnieść wskaźniki recyklingu REE z obecnego 1% do 20–40%. Stanowiłoby to około 5% globalnej produkcji REE – około połowy rocznej produkcji w Stanach Zjednoczonych. Można by osiągnąć jeszcze więcej. Simon Jowitt, adiunkt geologii na Uniwersytecie Nevady w Las Vegas, powiedział portalowi ArsTechnica, że wskaźniki recyklingu mogłyby przekroczyć 40%, jeśli technologie takie jak systemy pojazdów elektrycznych zostaną powszechnie wdrożone.

Mimo to recykling dużych ilości pierwiastków ziem rzadkich nie jest prostym zadaniem. Wiele urządzeń elektronicznych przeznaczonych do recyklingu zawiera jedynie niewielkie lub nierównomierne ilości pierwiastków ziem rzadkich, co sprawia, że odzysk jest kosztowny i nieefektywny. W wielu przypadkach producenci nie nadzorują bezpośrednio procesów recyklingu, przez co nie są świadomi, z jakich materiałów składają się ich własne produkty.

Amerykański przemysł metali ziem rzadkich mógłby się pod tym względem wiele nauczyć od Europy.

Zgodnie z dyrektywą UE w sprawie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE), producenci muszą finansować lub przeprowadzać recykling własnych urządzeń. Sprzedawcy detaliczni muszą świadczyć bezpłatne usługi zbiórki elektrośmieci, z jasnymi zasadami dla sprzedawców i konsumentów. Sprzedawcy nowych urządzeń są zobowiązani do oferowania bezpłatnego „odbioru” podobnych starych urządzeń, a duzi sprzedawcy detaliczni muszą przyjmować do recyklingu małe urządzenia elektroniczne bez konieczności ich zakupu. Zasady te stanowią część szerszych ram prawnych mających na celu odpowiedzialną utylizację, ponowne wykorzystanie i recykling urządzeń elektronicznych.

Ostatecznie sukces może zależeć od woli politycznej — lub jej braku.

Procedury uzyskiwania pozwoleń w Stanach Zjednoczonych są notorycznie długie, często sięgając nawet trzech dekad, w porównaniu z zaledwie dwoma latami w krajach takich jak Australia i Kanada. Złożoność przepisów lokalnych, stanowych i federalnych również stanowi poważne utrudnienie dla amerykańskich firm górniczych, zwłaszcza w porównaniu z ich chińskimi konkurentami.

Ceny ropy naftowej stabilizują się, inwestorzy oczekują na rozmowy pokojowe między Rosją a Ukrainą

Economies.com
2025-11-27 16:20PM UTC

Ceny ropy naftowej w czwartek praktycznie się nie zmieniły, gdyż inwestorzy rozważali kwestie rozmów pokojowych na temat wojny na Ukrainie w kontekście wpływu sankcji Zachodu na dostawy z Rosji. Oczekuje się, że ogólna aktywność pozostanie ograniczona ze względu na Święto Dziękczynienia w USA.

Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 5 centów, czyli 0,1%, do 63,18 dolarów za baryłkę do godziny 14:12 GMT, podczas gdy cena ropy US West Texas Intermediate wzrosła o 18 centów, czyli 0,3%, do 58,83 dolarów.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek, że zarys projektu amerykańsko-ukraińskiej propozycji pokojowej może stanowić podstawę przyszłych porozumień mających na celu zakończenie konfliktu. Dodał, że walki ustaną po wycofaniu się sił ukraińskich z kluczowych obszarów pod ich kontrolą, ale podkreślił, że jeśli to się nie stanie, Rosja osiągnie swoje cele siłą.

Przedstawiciele USA i Ukrainy starają się zawęzić różnice zdań dotyczące planu prezydenta Donalda Trumpa, mającego na celu zakończenie najkrwawszego konfliktu w Europie od czasów II wojny światowej. Kijów obawia się presji, by zaakceptować porozumienie w dużej mierze dostosowane do warunków Rosji, obejmujące ustępstwa terytorialne.

Barclays napisał w nocie: „Utrzymuje się niestabilność geopolityczna, a nadzieje na możliwe zawieszenie broni między Rosją a Ukrainą złagodziły obawy dotyczące dostaw wynikające z nowych sankcji USA nałożonych na głównych rosyjskich producentów”.

Tymczasem, według dwóch delegatów i źródła zaznajomionego z rozmowami OPEC+, OPEC i jego sojusznicy na swoich spotkaniach w niedzielę prawdopodobnie nie zmienią poziomu wydobycia ropy naftowej i uzgodnią mechanizm oceny maksymalnej zdolności produkcyjnej państw członkowskich.

Delegaci stwierdzili, że osiem krajów OPEC+, które stopniowo zwiększały wydobycie w 2025 r., najprawdopodobniej utrzyma wstrzymanie podwyżek do pierwszego kwartału 2026 r.

Spadek cen ropy naftowej został ograniczony przez rosnące oczekiwania na obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w grudniu, gdyż niższe stopy procentowe zazwyczaj pobudzają aktywność gospodarczą i wspierają popyt na ropę.

„Zmierzamy ku końcowi roku z mniejszą płynnością i bez nowych katalizatorów — chyba że Fed zaskoczy rynki jastrzębim sygnałem na posiedzeniu FOMC 10 grudnia” — powiedział Kelvin Wong, starszy analityk rynkowy w OANDA.

Dodał: „Cena ropy WTI prawdopodobnie utrzyma się w przedziale od 56,80 do 60,40 dolarów do końca roku”.